Po dłuższej przerwie znowu jestem :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać serum do olejowania włosów według przepisu Anwen ;) Myślę, że to fajna alternatywa dla nakładania oleju w czystej postaci, bo jak dla mnie forma jej nakładania jest o wiele przyjemniejsza i szybsza. Nie zawsze przecież jest czas, więc fajnym rozwiązaniem jest takie serum do psikania :D
Skład:
- 10 ml wody
- 10 ml dowolnego oleju (ja użyłam oleju arganowego)
- 10 ml dowolnej odżywki/ maski (ja użyłam Kallosa)
- dowolne dodatkowe półprodukty, które służą naszym włosom, np. panthenol, hydrolizat keratyny itp. (ja użyłam hydrolizatu keratyny)
Tak odmierzone składniki wlałam do butelki z atomizerem i przez wstrząśnięcie butelki, wymieszałam ze sobą.
Myślę, że jest to fajny i prosty sposób, aby ułatwić sobie tradycyjne olejowanie włosów ;) Po takiej mieszance trzymanej na włosach od 15 do 30 minut myję włosy i nakładam odżywkę/ maskę jak zwykle i cieszę się delikatnie nawilżonymi włosami :) Nie nakładam jednak tego serum na skórę głowy, która w moim przypadku jest strasznie delikatna i łatwo o podrażnienie.
A Wy robicie takie "mikstury" dla swoich włosów? Może podeślecie mi jakies swoje ciekawe pomysły? :) Piszcie w komentarzach.
M.
ja rzadko robię domowe produkty do włosów ;) kiedyś robiłam maseczki z piwa i żółtek i z olejku rycynowego i żółtka ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zbyt leniwa by robić takie preparaty, znacznie bardziej wolę sięgać po gotowe kosmetyki:P
OdpowiedzUsuńhej :) jakbys chciala ten rozowy lakier z orly to moge Ci zalatwic ale nowke za 28zł + przesyłka :)
OdpowiedzUsuńJa też wole sięgać po gotowe kosmetyki, nie chciałoby mi się w nich babrać i jakoś nie sprawia mi to frajdy ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Glamourką, wolę gotowe produkty, bo nie mam czasu na zabawy w małego chemika, może jeszcze do tego "dorosnę":) nie mniej, znając kallosa podejrzewam, że zapach to zwala z nóg, co?
OdpowiedzUsuńwcale nie zajmuje to tak dużo czasu, dosłownie 3 minuty i gotowe ;) tak, kallos pachnie super mlecznie i "przez niego" tak ślicznie pachnie całe serum. :D
UsuńOooo...Ty to potrafisz :) Ja sięgam po gotowe bo nie mam czasu na przygotowywanie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńsposób w sam raz dla zabieganych, tyle o tym czytałam, że muszę wreszcie wypróbować :) a jaki Ci piękny kolorek tego serum wyszedł ;)
OdpowiedzUsuńświetne rozwiązanie z tym dyfuzorem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to serum, zwłaszcza, że też ostatnio naszło mnie na takie psikadełka ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Hedvigis