piątek, 23 listopada 2012

Jak wygląda teraz moja pielęgnacja twarzy?

Witam Was serdecznie ;) W końcu powróciłam już na dłużej do blogosfery. Ostatni tydzień był dla mnie dosyć ciężki. Matura, choć próbna dała się we znaki. Obiecałam Wam już dwa tygodnie temu przedstawić Wam moją aktualną pielęgnację twarzy po wizycie u nowego dermatologa.

Myślę, że pielęgnacja jaką polecił mi dermatolog wyda się dla wielu z Was kontrowersyjna, ale muszę przyznać, że jak na razie mi służy.


Jak w takim razie pielęgnuję twarz? Nie będzie tego dużo, ot podstawowa minimalna pielęgnacja, dzięki której oszczędzam trochę czas i przede wszystkim pieniądze, z czego bardzo się cieszę. W końcu mogę kupować więcej kolorówki niż coraz to nowszych kremów i maści na trądzik, które w gruncie rzeczy do tanich nie należą. :(


Dermatolog przepisał mi dwa cudeńka (jeden w ilości razy 2), które przeokropnie wysuszają skórę, ale niestety na tym ta kuracja polega.


A jak to stosuję i co z tym robię?
WIECZOREM: Używam tych produktów jedynie na noc. Po umyciu twarzy MYDŁEM (tak, dobrze przeczytałyście, mydłem) używam tego płynu w butelce jak toniku, zwilżając nim wacik i przecierając twarz. Później nakładam białe mazidło, cienką warstwą tak jak podkład i tak idę spać. Zapachy przyjemne nie są, bo maść należy do typowo aptecznych zapachów, a "tonik" wali alkoholem na kilometr... No ale poświęcam się, bo w końcu dążę do idealnej buźki! ;)

RANO: Rano zmywam tą maść znowu wodą z mydłem. Może to być jakiekolwiek mydło. Dla dzieci, szare mydło lub jakieś kwiatowe, zapachowe itp. Nie ma to większego znaczenia. Ważne, zeby mydło było w kostce, a nie w płynie. Następnie kremuję buźkę najzwyklejszym kremem Nivea. Tym Classic, niebieskim, którego używały nasze babcie (nie wiem jak Wasze, ale moja używa go do dzisiaj :P). NIe może to być ten biały Nivea Soft niestety. I to wszystko. Jaka oszczędność czasu, prawda? I pieniędzy, bo za mazidło i płyny robione w aptece wydałam tylko 22,50, a kremik kosztuje ok. 3 zł. Można zamiast kremu Nivea używać do natłuszczania twarzy wazeliny kosmetycznej. Ja jednak wybrałam Nivea.


Jest jednak jedno, największe ale: NIE MOŻNA UŻYWAĆ PODKŁADU DO TWARZY. 
Dlaczego? Pan dermatolog powiedział mi, że chcąc wyleczyć trądzik trzeba zapomnieć o podkładzie. Pozwolił mi ich używać jedynie na imprezy i Sylwestra :P Można natomiast używać pudry sypkie lub w kamieniu. Na początku trudno było mi się przestawić, nie wyobrażałam sobie wyjść na ulicę bez podkładu. Teraz od 2 tygodni jest to dla mnie normą, oszczędzam przy tym czas na robieniu porannego makijażu.

Na razie z pierwszych efektów jestem w miarę zadowolona, zobaczymy jak będzie dalej.

Wszystkie moje dotychczasowe produkty poszły w odstawkę, a dermatolog powiedział mi, zebym zapomniała o produktach typu La Roche Posay, Iwostin, Vichy itp, które służą jedynie nabijaniu pieniędzy producentom. Może jest w tym trochę prawdy. Do tej pory używałam tylko takich produktów. Polecała mi je poprzednia pani dermatolog. Nie pomogła mi ona jednak w dużej skali. Jedynie wielkim odkryciem jaki mi przepisała był żel Epiduo, o którym Wam już pisałam. Wpłynął on na znaczną poprawę mojej cery, ale jednak ciągle mi mało i poszukuję nowych rewolucyjnych produktów, za których pomocą raz na zawsze pożegnam mój problem z cerą. Na razie Epiduo idzie w odstawkę oraz wszelkie inne maści, Iwostiny itd.

Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

Co sądzicie o takiej pielęgnacji? Czekam na Wasze komentarze i opinie. Może ktoś z Was podobnie pielęgnuje swoją cerę? (Mam na myśli mydło i krem Nivea ;)) 

Pozdrawiam Was serdecznie, M. ;)

P.S. Jutro pokażę Wam moje zakupy Rossmanowe (ach te promocje!;)) oraz przygotuję tag, do którego zaprosiła mnie Justynka. W końcu może uporam się z pokazaniem Wam paletki z limitki Wibo, sprayu do włosów z Dove oraz białej kredki, która jest moim ostatnim odkryciem. Serdecznie zapraszam.

AAA! Zapraszam Was też na serię mini-rozdań, które planuję w związku ze zmianą pielęgnacji. Szczegóły w poście niżej. Możecie w pierwszym rzucie zgarnąć bb krem Garniera. (post niżej) Zapraszam Was serdecznie do zabawy. Rozpisałam się dziś, ale chciałam Wam tyyyyyyyyyyyle przekazać ;) Buźka.

9 komentarzy:

  1. Faktycznie okrojona ta pielęgnacja ale ciekawią mnie efekty ostateczne :)
    A czy krem Nivea radzi sobie wystarczająco z wysuszeniem skóry ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak na razie sobie radzi, później może spróbuję z wazeliną :)

      Usuń
  2. A mnie ciekawił by bardzo skład tych leków robionych, bo przyznam, że pierwszy raz słyszę o takiej kombinacji (co wcale nie znaczy, że ją krytykuję, a że sama szukam idealnego sposobu na pozbycie się trądziku).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo proszę skład ;) nie wiem, czy wszystko dobrze przepisałam, bo na opakowaniach jest odręczny zapis pani z apteki ;P
      płyn: Ac. salic. 1,0; Detromycini 3,5; Resorcini 3,5; Spir. vini45 ad 1000; Mf sol.
      maść: Ac. salic. 1,5; Sulf. ppti4,0; Vaselini 10,0; Pasta zinci ad 30,0; Mf ung.

      Usuń
    2. Na stronie różańskiego są bardzo podobne przepisy- Twój zestaw zawiera kwas salicylowy, antybiotyk, rezorcynę, siarkę i duże stężenie pasty cynkowej. Także powinien działać na trądzik wielostronnie, ale bałabym się masakrycznego wysuszenia, które spowoduje zwiększone wydzielanie łoju.
      Używałaś już wcześniej kremu Nivea, nie zapychał Cię (bo wiele osób parafina zapycha)? Jeśli będzie Cie zapychał, to szukałabym łagodnego nawilżacza (nie kremów do cery trądzikowej, tylko czegoś łagodnego o prostym składzie), ewentualnie czystego oleju np. jojoba do nawilżania i ochrony cery...
      PS. mam podobną w składzie maść, tyle że do smarowania miejscowego :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. nie używałam wcześniej Nivea na twarz, jedynie jak byłam młodsza to mama smarowała mi nim buźkę w zimę. jak na razie jest ok. wielu osobom ten sposób tego dermatologa pomógł i mam nadzieję, że w moim przypadku też tak będzie. wiążę z nim wielką nadzieję, bo trądzik jest naprawdę męczący. o moich dalszych wrażeniach będę informować Was na blogu :)

      Usuń
    4. Użyte substancje są sprawdzone i skuteczne, także też mam nadzieję, że Ci pomoże. Będę czekać na dalsze relacje :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Cześć :) Jakiś czas temu wspominałam u siebie na blogu o akcji Szlachetna Paczka.. Teraz juz mamy wybraną rodzine, któej dokładnie możemy pomóc! Wszystkie szczegóły i informacje oraz lista najpotrzebniejszych rzeczy znajduję się u mnie w najnowszej notce ;) http://making-myself-beauty.blogspot.com/2012/11/b-jak-bloger-i-bohater-wybralismy.html
    Zapraszam do przyłączenia się, a także o podzielenie się akcją u siebie na blogu, aby jak najwięcej osób mogło się o niej dowiedzieć i pomóć! ;))
    Bardzo przepraszam Cię za spam.. ale po prostu bardzo mi zależy na tym aby rodzina otrzymała pomoc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli w takim szczytnym celu to nie przepraszaj za ten spam. postaram się również pomóc :)

      Usuń

Dziękuję wszystkim za każdy komentarz. Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne :)