sobota, 29 grudnia 2012

zDENKOwani po raz 3 i ostatni w tym roku :)

Hej :)
Dzisiaj przyszła pora na ostatni projekt denko w tym roku. Zużycia w sumie z przeciągu 3 tygodni. Nie jest tego wiele, ale jakoś ostatnio wszystko łatwo udaje mi się zużyć. ;)

Tak jak ostatnio kolorystyka:  
kupię ponownie
  może kupię
nie kupię ponownie


 Żel pod prysznic Isana- ma świetny zapach! Wydajność niestety słaba, ale jak na żel za 4 zł był całkiem ok. Może kiedyś go ponownie kupię ;) Na razie o wiele bardziej wolę moje żele pod prysznic z Original Source, a w zapasie mam teraz jeszcze dwa żele z Adidasa.

Zmywacz do paznokci Isana- bardzo fajny, nie pozostawiał efektu przesuszonych paznokci, więc na pewno jeszcze nie raz zawita u mnie w łazience ;)

Płatki do kąpieli Avon- uwielbiam tego typu umilacze do kąpieli. Te jednak nie zawładnęły mojego serca na tyle bym kupiła je ponownie.







Płyn do twarzy od dermatologa-zużyłam już jedną butelkę, teraz zużywam drugą. Ponad miesiąc kuracji za mną, o której efektach podzielę się z Wami na blogu po nowym roku :) Na razie odsyłam do postu, w którym dowiecie się o tej kuracji: KLIK 

Żel do twarzy Epiduo-  w sumie teraz to już nie wiem co o tym produkcie sądzić. Zużyłam go jeszcze przed zastosowaniem nowej kuracji i zapomniałam dodać do ostatniego denka. Wcześniej wydawał mi się on moją ostatnią deską ratunku, a teraz o wiele większe postępy są po mojej nowej pielęgnacji. Jednakże nie skreślam go całkowicie, być może jeszcze do niego wrócę. Pisałam o nim TU.

Pomadka ochronna do ust Oeparol owoce leśne- fantastyczna pomadka na zimę! Idealnie natłuszczała skórę ust i zdecydowanie była moim hitem na mroźne dni. Kupię ją niebawem tylko w innej wersji zapachowej. Polecam, bo to naprawdę fajny nawilżacz i ochrona do ust na zimę :)

Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Nivea-  w sumie mam na jego temat mieszane uczucia. Na początku tak strasznie go nie lubiłam za tę tłusta powłokę, którą zostawiał i za to, że nie radził sobie do końca z tuszem z Wibo. Pod koniec za to już zmieniałam co do niego zdanie. Radził sobie ze zmyciem wodoodpornego tuszu. Więc nie rozumiem tego, dlaczego nie radził sobie ze zwykłym Wibo? Może te tusze już tak mają? Bo każda dwufazówka opornie sobie z nim radzi. Nie wiem, czy taki egzemplarz mi się teraz trafił, czy to wina płynu. Nie wiem, może kiedyś jeszcze kupię, ale dzisiaj po pierwszym wypróbowaniu słynnej Biodermy to chyba długo nie wrócę do innych płynów/miceli.



Mgiełka do włosów Dove- RECENZJA

Szampon Babydream- przez większość znany i lubiany, więc chyba nie będę o nim pisać. Lubię go i tyle ;)

Maska Planet Spa Avon z masłem Shea- RECENZJA




Perfumy Herve Leger Ete- bardzo fajny cytrusowy zapach. Lubię takie, ale nie wiem, czy do niego wrócę. Nie porwał mnie ten zapach na tyle, by stał się moim ulubieńcem, ale może jeszcze kiedyś je kupię, kto wie ;)


To tyle na dziś. Jutro pokażę Wam moje małe poświąteczne zakupy, a po Nowym Roku czekajcie na przepis na olejowe serum do włosów oraz pierwsze efekty mojej kuracji od dermatologa i kilka słów o keratynowym prostowaniu włosów Cocochoco ;) 
 Pozdrawiam, M. ;)

2 komentarze:

  1. Zaciekawił mnie ten żel pod prysznic ;)
    Gratuluje sporego denka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. te płatki do kąpieli z Avonu też mnie nie zachwyciły

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za każdy komentarz. Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne :)