poniedziałek, 7 stycznia 2013

Własnoręcznie robione serum do olejowania włosów

Hej ;)
Po dłuższej przerwie znowu jestem :) 
Dzisiaj chciałam Wam pokazać serum do olejowania włosów według przepisu Anwen ;) Myślę, że to fajna alternatywa dla nakładania oleju w czystej postaci, bo jak dla mnie forma jej nakładania jest o wiele przyjemniejsza i szybsza. Nie zawsze przecież jest czas, więc fajnym rozwiązaniem jest takie serum do psikania :D





Skład:
  •  10 ml wody
  • 10 ml dowolnego oleju (ja użyłam oleju arganowego) 
  • 10 ml dowolnej odżywki/ maski (ja użyłam Kallosa) 
  • dowolne dodatkowe półprodukty, które służą naszym włosom, np. panthenol, hydrolizat keratyny itp. (ja użyłam hydrolizatu keratyny) 



Tak odmierzone składniki wlałam do butelki z atomizerem i przez wstrząśnięcie butelki, wymieszałam ze sobą.
Myślę, że jest to fajny i prosty sposób, aby ułatwić sobie tradycyjne olejowanie włosów ;) Po takiej mieszance trzymanej na włosach od 15 do 30 minut myję włosy i nakładam odżywkę/ maskę jak zwykle i cieszę się delikatnie nawilżonymi włosami :) Nie nakładam jednak tego serum na skórę głowy, która w moim przypadku jest strasznie delikatna i łatwo o podrażnienie.


A Wy robicie takie "mikstury" dla swoich włosów? Może podeślecie mi jakies swoje ciekawe pomysły? :) Piszcie w komentarzach.
M. 

10 komentarzy:

  1. ja rzadko robię domowe produkty do włosów ;) kiedyś robiłam maseczki z piwa i żółtek i z olejku rycynowego i żółtka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem zbyt leniwa by robić takie preparaty, znacznie bardziej wolę sięgać po gotowe kosmetyki:P

    OdpowiedzUsuń
  3. hej :) jakbys chciala ten rozowy lakier z orly to moge Ci zalatwic ale nowke za 28zł + przesyłka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też wole sięgać po gotowe kosmetyki, nie chciałoby mi się w nich babrać i jakoś nie sprawia mi to frajdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z Glamourką, wolę gotowe produkty, bo nie mam czasu na zabawy w małego chemika, może jeszcze do tego "dorosnę":) nie mniej, znając kallosa podejrzewam, że zapach to zwala z nóg, co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcale nie zajmuje to tak dużo czasu, dosłownie 3 minuty i gotowe ;) tak, kallos pachnie super mlecznie i "przez niego" tak ślicznie pachnie całe serum. :D

      Usuń
  6. Oooo...Ty to potrafisz :) Ja sięgam po gotowe bo nie mam czasu na przygotowywanie kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  7. sposób w sam raz dla zabieganych, tyle o tym czytałam, że muszę wreszcie wypróbować :) a jaki Ci piękny kolorek tego serum wyszedł ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne rozwiązanie z tym dyfuzorem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne to serum, zwłaszcza, że też ostatnio naszło mnie na takie psikadełka ;)

    pozdrawiam Hedvigis

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za każdy komentarz. Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne :)