czwartek, 4 kwietnia 2013

Wiosenne porządki cz. 2- kolorówka

Hej! Dzisiaj trochę oczekiwany post z serii wiosennych porządków. Pierwszy post cieszył się dużym zainteresowaniem i w komentarzach pisałyscie mi, że jesteście ciekawe również porządków w kolorówce. Trochę się zbierałam do tych porządków jak sójka za morze, no ale niestety pogoda za oknem nie nastraja do myślenia o wiośnie. Trzeba było więc spiąć swoje cztery litery i przygotować obiecany post.

Jeśli ktoś nie widział pierwszej części, to odsyłam tutaj: KLIK


A zatem do dzieła ! Tak wyglądał mój cały bałagan, gdy poprzynosiłam całą moją kolorówkę w jedno miejsce. Dodam tylko, że nie posiadam toaletki, a więc przechowywanie kolorówki jest dla mnie nieco problematyczne. Część w jednym miejscu, część w drugim, ale postanowiłam to jakoś tak ogarnąć i zagospodarować, żeby jednak wszystko było w jednym miejscu. Teraz dwa koszyczki stoją na jednym z  biurek (tak,tak. posiadam w pokoju dwa biurka, chociaż mam strasznie mały pokój 3x4m :D) i ładnie wyglądają :D



Jak wszystko zebrałam w jedno miejsce to uznałam, że wcale nie jestem uzależniona od kosmetyków. Nie posiadam tego jakoś przesadnie wiele, ale tak akurat (moim zdaniem oczywiście). A jak to jest z Wami? Macie meeega dużo kolorówki? :D


Chciałam to wszystko poukładać jakimiś sekcjami, więc na pierwszy rzut lecą paletki cieni. 2 palety ze Sleeka, Wibo z kolekcji limitowanej, 3 z Avonu, Manahttan (który pokazywałam Wam w poście z cyklu "Jakie kosmetyki można znaleźć w pepco?". Okazały się jednak słabe i tak sobie na razie leżą) oraz moje codzienne trio z Rimmela (bardzo je lubię i kiedyś używałam ich codziennie, teraz już troszkę rzadziej).



Dalej są koerktory. Zarówno te kryjące niedoskonałości jak i te rozświetlające pod oczy.
Post z korektorami kryjącymi można już znaleźć na moim blogu, więc nie będę tu dużo pisać. Jak wiecie Bell to mój ulubieniec od dłuuuugiego czasu. Jeśli chodzi o korektory pod oczy to jest to Avon, który tak jak Manhattan i Rimmel idą do kosza (bo najzwyczajniej w świecie się skończyły, a ja zupełnie nie wiem po co nadal je trzymam) oraz mój ostatnio ulubieniec z Bourjois.



Dalej mamy bazy. Zarówno te pod cienie jak i pod podkład. O Marizie Wam już pisałam na blogu: TUTAJ. Baza pod cienie z Daxa to mój ulubieniec, Avon dopiero testuję, ale już ją polubiłam, a Essence jest ich kompletnym przeciwieństwem, czyli z nią w ogóle się nie polubiłam :)



Dalej są pojedyncze cienie. Oriflame, który jest do wyrzucenia, bo to totalny badziew. Pigment z Kobo, 2 cienie z Essence (w tym jeden mój ulubieniec, pokazywałam go na blogu, kolor Party All Night :)), cień Manhattan, który jest średniaczkiem i cień w kremie/ musie (jak kto woli) z Catrice, który był już w ulubieńcach stycznia. Może pokażę Wam też na blogu niedługo jego swatche :)




Podkłady. W zasadzie podkład z Bell kiedys był już w denku, a zupełnie nie wiem dlaczego jeszcze nie jest w koszu. (Często tak mam, że wrzucę puste opakowanie do kosmetyczki albo szafeczki, czy to zwykłe zapominalstwo czy coś ze mną nie tak? ;P) Rimmel Match Perfection to mój ulubieniec, a Loreal i Rimmel Stay Matt są w mojej zakładce na sprzedaż, ponieważ źle dobrałam kolor ;/. W zasadzie teraz nie używam podkładów, bo moja pielęgnacja nie zakłada ich używania (dzięki temu skóra ma się o niebo lepiej), ale na większe wyjścia jednak używam mojego ulubieńca :)) Muszę Wam też swoją drogą napisać o aktualizacji mojej pielęgnacji twarzy, bo obiecałam, a taki post sie nie pojawił jeszcze.




Kolejne w kolejce są pudry w kamieniu/sypkie. Synergenu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, tani i dobry. Rimmela zakupiłam po tym jak polubiłam podkład z tej samej serii, ale przy podkładzie wypada strasznie słabo. Właściwie męczę go już od dłuższego czasu i skubany nie chce się skończyć mimo iż używam go od grudnia codziennie. Fixer z Essence też już Wam przedstawiałam na blogu. Bardzo fajnie matuje i często sprawdza się nawet na imprezach :)




Mój ukochany bronzer Bourjois i róż z Essence, którego chwilowo nie używam. Na rzecz oczywiście bronzera, którego używam dosłownie codziennie i stał się już takim moim codziennym, porannym nawykiem :)


Dalej mamy tusze i odzywkę do rzęs z Eveline, której nie używam systematycznie i nie będę się wypowiadać, ale chyba muszę się zebrać do jej używania codziennie :P Wśród tuszy mój ulubieniec Avon Super Shock i Maybelline One by One. Volum Million Lashes z Loreala był w moich styczniowych ulubieńcach, ale nie polubiłam się z nim na tyle by został w mojej kosmetyczce na dłużej. Dobry, ale równie dobre za mniejszą cenę są inne tusze. I ostatni taki lutowo-marcowy ulubieniec to tusz z Lovely, którego używałam przez ostatnie dwa miesiące. Fajny, aczkolwiek będę testować dalej nowości :)



Eyelinery. Dwa czarne. Jeden z Eveline i Wibo. Oba lubię, ale Wibo leci do kosza, bo trochę już się zrobił suchy :) Złoty z Bell wykorzystałam w moim makijażu studniówkowym, a niebieski Wibo to w porównaniu z czarnym jest słaby, ale dla fajnego koloru czasem można się pomęczyć :)



Tak się złożyło, że wszystkie kredki jakie posiadam są z Avonu i każdą bez wyjątku z tych co mam, polecam, bo każda jest naprawdę dobra. Szczególnie seria Super Shock.




Balsamy do pielęgnacji ust. Chyba wszystkie z nich na swój sposób lubię, ale ostatnim ulubieńcem na zmęczone zimą usta był Lip Butter Nivea. Wszystkie dziwnym trafem wpisały się w kolorystykę różową :P

EDIT: na zdjęciu zabrakło jeszcze dwóch balsamów :P




 Szminki i błyszczyki. Tutaj chyba nie będę wiele pisać. Może po prostu kiedyś pokażę Wam ich zbiór w osobnym poście. Zdecydowanie bardziej chyba wolę błyszczyki. Dajcie znać czy jesteście zainteresowane którymś kolorem. Zrobię może wtedy osobny post ze swatchem :)



I na koniec nowa organizacja kolorówki. W dwóch wiklinowych koszykach. Najbardziej chyba będą zadowolone produkty do ust, bo dostały swój "nowy dom" haha :)



Podziwiam wszystkich, którzy przebrnęli przez cały post, bo wyszedł naprawdę długi. Szacun :)
A jak jest z Wasza kolorówką? Jak ją przechowujecie i ile tego macie? :D
Buźka, M! ;)

22 komentarze:

  1. No niezły masz zestawik,ja też powinnam się wziąc za małe porządki,moja kolorówka wypycha moja kosmetyczke a większe sztuki stoja w szafce za szybą,reszta stoi w łazience,gdyby tak wszystko z soba połączyć to tez by nie mała ilosć wyszła;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiosna jest idealna na porządki, więc szybciutko rób i pokazuj też co masz :)

      Usuń
  2. mam ten korektor z Bourjois i uważam że jest ekstra super
    mam też essence fix &matte - też ok fajnie matuje
    zainteresował mnie balsam do ust z Oriflame chyba ten w ładnym słoiczku różowym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. balsam z oriflame to tender care :) bardzo dobry nie tylko do ust :) sprawdza się również jako kremik do skórek, przesuszonych łokci, do wszystkiego ! :P a przy tym jest bardzo wydajny :)

      Usuń
  3. belll to coś genialnego ! maskuje na długoo !
    a coo z trio od oriflame ? bo rozważam zakup ! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, bell bije na głowę wszystko i w dodatku jest tani :) z trio z oriflame nie bardzo jestem zadowolona. jedynie fajny jest ten żółty kolor, fajnie maskuje cienie pod oczami. poza tym do wyprysków u mnie sie nie sprawdził, więc jeśli rozważasz zakup to lepiej rozejrzeć się za czymś innym :)

      Usuń
    2. Dziękuję :) Bell jest cudny tylko dość mało wydajny jedno opakowanie wystarcza mi na miesiąc...Możę zakupie jakiegoś porządnego Inglota :) Mi właśnie zależałoby na czymś na wypryski,bo ich u mnie nie brakuje :(

      Usuń
    3. dokładnie, wydajnością nie grzeszy, ale za to jest tani, więc na jedno w sumie wychodzi :) jak znajdziesz jakiś równie dobry jak Bell to daj znać koniecznie ;)

      Usuń
    4. wiem,że sie wyrównuje,ale denerwuje mnie że wciąż go muszę dokupować :P A panie w drogerii chyba nie robią dostawy tego dobra póki co ;/ a u mnie jest tylko w jednej drogerii ;/ ostatnio byłam,to same a2 a ja ten najjaśniejszy biorę...:D napewno dam znać :)

      Usuń
    5. ja kupuję zawsze w osiedlowej, ale widziałam też w Naturze i w Hebe :)

      Usuń
  4. Przestałam się martwić, że mam nadmiar - dorównuję Tobie (może mam trochę więcej cieni hihi) i widzę, że wszyscy naokoło mają pięć razy więcej! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja za każdym razem powstrzymuję sie przed kupnem cieni chociaż tak bardzo je uwielbiam :) uff, cieszę sie, ze ktoś tez ma tyle tego i nei jestem jeszcze zakupoholiczką! ;)

      Usuń
  5. mam takie same cienie z manhattana :) Sporo tego masz :)
    i marizę też widzę.. do zamówienia u mnie gdyby ci sie skończyła ta baza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo, dobrze wiedzieć, że jesteś konsultantką. zgłoszę się do Ciebie jak będę czegos potrzebować :)

      Usuń
  6. Pokaźna kolekcja :)
    Muszę się skusić na kredeczki z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie tez przydałoby się ogarnąć moją kolorówkę :) dawno nie robiłam porządków, a pewnie jest kilka rzeczy do wyrzucenia :) też mam tą bazę matującą z Marizy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja kolorówka ma swój domek i jest uporządkowana już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam kiedyś podkład stay matte i strasznie mi wysuszał skórę ;) i marzy mi się ta czekoladka z bourjois! ;)


    aż chyba zajmę się swoimi kosmetykami, bo walają się po całym pokoju i łazience ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie martw się ja też nie mam toaletki :)
    Mam jedno ogromne pudełko, a w nim mniejsze i tam są moje kosmetyki poukładane. Też mam trochę tych rzeczy ;)
    Fajnie byłoby gdybyś zajrzała i do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. trochę tego masz :) a podkład z Rimmela też lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za każdy komentarz. Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne :)